Aktualne kuracje

Wrzesień:
  • Loxon 2%
  • witaminy Novophane: 
Październik:
Listopad :
  • wcierka od dermatologa
  • cynk
  • novophane
  • Loxon 2%
  • szampon Polytar (niestety nie można aktualnie go nigdzie dostać )
  • płukanka kawowa 
Grudzień:
  • Loxon 2% (drugie opakowanie)
  • witaminy Novophane (wykańczam drugie opakowanie)
  • cynk (wykańczam pierwsze opakowanie)
  • płukanka octowa
  • płukanka z kawy (aktualnie rzadziej)
  • wcierka od dermatologa(w trakcie pierwszej butelki)
  • olej lniany (1 łyżka stołowa na czczo)
  • szampony: Polytar (okazjonalnie), Emolium (stale), Kerium D.S. (raz na tydzień)
  • odżywki tylko na włosy: Garnier z Avocado
  • oleje tylko na włosy: kokosowy
  • galaretki owocowe:D
  • orzechy włoskie (podjadam systematycznie)
  • warzywa i owoce, zwłaszcza kiwi
Marzec:
  • Loxon 2% (trzecie opakowanie)
  • wcierka od dermatologa (druga butelka)
  • cynk + selen
  • biofer
  • magnez
  • pestki dyni
  • płukanka octowa
  • płukanka kawowa
  • szampony: Polytar, SVR Xerial P, Kerium D.S., Emolium
Maj:
  • Loxon 2% (zaczęłam 4tą butelkę)
  • Balsam z enzymami z pijawek
  • cynk (od 25.05)
  • CP (od 25.05)
  • metformax 500 (miesiąc)
  • tabsy (pierwsze opakowanie)
  • olej z dyni (1 łyżka na czczo)
  • dieta anty-grzyb (niestety nie przestrzegana rygorystycznie)
  • szampony: Emolium, BDFM, Biokap,

10 komentarzy:

  1. Szukając info o Novophane trafiłam do Ciebie. Dzisiaj wzięłam pierwsza tabletkę. Widzę, że bierzesz je już od dłuższego czasu - zauważyłaś znacząca różnicę w kondycji włosów i paznokci? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Brałam przez 3 miesiące, ale stosowałam też inne rzeczy (cynk, Loxon i wcierkę) w tym czasie mi prawie włosy nie wypadały, ale raczej to składowa wszystkiego niż same suplementy. Natomiast faktycznie mają one dobry skład. Podobno dobry jest też Vita-miner dieta, ale nie stosowałam go. Na paznokciach nie zauważyłam różnicy.

      Usuń
  2. Hej bierzez Loxon a nie myślałaś by zacząć brać jakieś tabletki antykoncepcyjne np. Jasmin, Diane one działają na łysienie typu męskiego?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, ja biorę Novophane od ponad dwóch miesięcy. Nie widzę znaczącego wpływu na włosy (z pewnością to za krótko, żeby móc stwierdzić jaki ma na nie wpływ), ale widoczna jest znaczna poprawa stanu paznokci - nie rozdwajają się, nie łamią, są znacznie silniejsze i grubsze, nie pojawiają się na nich białe plamki świadczące o niedoborach. Dodatkowo bardzo poprawiła mi się skóra (nie tylko na twarzy, ale i na całym ciele) - jest znacznie gładsza i nie mam już takich problemów z jej prawidłowym nawilżeniem. Ja osobiście polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam tu zupełnie przypadkiem i... o Boże! jestem naprawdę
    pod wrażeniem tej niesamowitej determinacji w próbach
    powstrzymania wypadania włosów i dlatego podzielę się swoimi spostrzeżeniami
    na ten temat.

    Historia będzie krótka:
    włosy wypadały mi zawsze od 20 roku życia, łojotokowa skóra i takie tam..
    wszelkie środki "nagłowne" w moim odczuciu pogarszały tylko sprawę, ale
    pewnego pięknego zauważyłam... brak włosów... nie nie na głowie :) na grzebieniu i w zlewie po myciu. Co się stało? Cud? - pomyślałam sobie.
    Nie to nie był cud. Otóż miesiąc wcześniej wypowiedziałam wojnę cholesterolowi
    którego nadmiar wykazały u mnie badania. Poczytawszy co nieco na temat diet
    antycholesterolowych, mając niemały przy tym mętlik w głowie wymyśliłam sobie
    jakąś dziwną kompilację diety i witaminek. Tak, to właśnie WITAMINY były przyczyną tego cudu. No dobrze, ale jakie witaminy? Już mówię.
    Niacyna 100mg jedna tabletka dziennie (w aptece na receptę, na allegro bez)
    Biotyna 7500mg jedna t. dziennie
    Selen 100-200mg jedna t. dziennie

    Selen to wprawdzie nie witamina, ale dołączyłam go do kuracji ponieważ obniża ciśnienie w gałce ocznej (starość nie radość ślepota:)

    Z Niacyną ostrożnie. Nie mieszać z innymi tabletkami bo zauważyłam, że wzmagają jej uboczne działanie (na szczęście 15-to minutowe) a może, kto wie, to uboczne działanie (gwałtowne ukrwienie skóry) pomaga cudowi?

    Co za paradoks, prawda? Walczyłam z cholesterolem, cholesterol się nie zmienił a włosy tak :) No to chyba teraz zacznę spijać odżywki do włosów na obniżenie cholesterolu :)

    p.s. po 15 latach wypadania włosów cud? To nie może być przypadek, autosugestia czy sezonowa odmiana, o nie.

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuracja NBS c.d.

    Sorki, że przez tę swoją ślepotę źle podałam jednostki, więc podaję jeszcze raz
    Niacyna 100 mg
    Biotyna 7500 mcg
    Selen 100-200 mcg

    Mam nadzieję, że jeszcze nikt nie zdążył się otruć :)
    Teraz o ŁZS.
    Pamiętam tę udrękę z ŁZS, więc doskonale rozumiem to co przeżywasz.
    Jak ja sobie z tym poradziłam? Otóż tak samo jak Ty stosowałam
    przeróżne środki "nagłowne". Raz było lepiej raz gorzej, a gorzej
    było gdy stosowałam jakieś oleje i olejki. Zółtko z jaj - pogorszenie.
    Minoxidil - pogorszenie + zwiększone swędzenie głowy itd. itd.
    Czarę goryczy przelał "cudowny" szampon po którym rzeczywiście
    włosy przestały wypadać, ale okazało się to złudzeniem gdyż szampon pozostawiał film na skórze głowy i chyba na nim tylko trzymały się słabsze włosy, bo po porządnym tradycyjnym myciu głowy tych włosów nagle wypadło
    mi okropnie dużo. I wtedy powiedziałam dość! Pomyślałam sobie, że
    skoro całe to paskudztwo pozostawiane na włosach pogarsza tylko
    sprawę to może by tak zamiast "nakładać"... "usuwać"? Postawiłam na
    coś co będzie porządnie szorować moją głowę mianowicie na...proszek do prania :))
    Wiem, że wydaje się to wariactwem, ale o dziwo to zaczęło przynosić efekty!
    Oczywiście w powszechnym mniemaniu chemia proszkowa powinna nas
    wręcz oskalpować, ale okazało się to nieprawdą. Na początku stosowania
    miewałam wprawdzie podrażnienia, ale wtedy dawałam odpocząć skórze i
    zmieniałam proszek aż dobrałam dla mnie odpowiedni (BJ) którego
    nazwy nie zdradzę ;) żeby nie być posądzoną o kryptoreklamę.
    Przy okazji odkryłam niemal cudowne właściwości soku z cytryny
    na zaczerwienioną swędzącą skórę.

    A teraz dokładniej jak przeprowadzić KKN (Kopnietą Kurację Niny;)
    1.Mycie głowy proszkiem - dwa razy dziennie rano i wieczorem.
    Początkowo stosujemy po umyciu sok z cytryny stężony gdy
    mamy podrażnioną skórę lub rozcieńczony w celu neutralizacji
    zasadowości ewentualnych resztek proszku.
    2.Sokiem z cytryny po umyciu włosów traktujemy skórę głowy
    na zasadzie "namoczyć opuszkami palców" i spłukać.
    Nie trzymać soku na skórze! I pamiętać o porządnym płukaniu
    po myciu i po cytrynce ciepłą wodą i mocno schłodzoną.

    Proszku wystarczy pół stołowej łyżki. Rozcieńczamy go gorącą
    wodą i myjemy głowę. Myjemy tak żeby poczuć że myjemy :)
    tzn. mamy poczuć, że robi się piana na głowie. Na początku
    radzę umyć dwa razy żeby zrozumieć o co chodzi i pojąć że
    żaden szampon nie zmywa łoju tylko udaje, że to robi.

    Efekty.
    Skóra głowy nie jest podrażniona. Zapomniałam co to jest
    swędzenie i paskudne uczucie ściągania skóry.
    Co zabawniejsze wydzielanie łoju przez skórę wcale nie uległo
    zmniejszeniu. Ja po prostu tego nie odczuwam myjąc wciąż
    (od roku) głowę proszkiem dwa razy dziennie.
    Cytryny już nie stosuję ponieważ skończyły się podrażnienia.
    Włosy wypadały mi co prawda wciąż, ale w mniejszej ilości. I tu dołożyłam punkt
    3. czyli NBS o którym pisałam wyżej, a co przyniosło tak nieoczekiwanie pozytywne skutki.

    Czy obawiać się detergentów? Czy ta cała chemia w opisanych
    przez Ciebie kuracjach jest mniej szkodliwa? Doprawdy nie wiem.
    W końcu skóra jest świetną barierą ochronną przed wnikaniem
    czegokolwiek w głąb ciała ukształtowaną przez tysiące lat ewplucji.

    Zaznaczam, że jeśli ktokolwiek zastosuje się do moich wskazówek
    to robi to na własną odpowiedzialność! Ja zaryzykowałam i wygrałam :)
    czego życzę wszystkim z podobnymi problemami.

    serdecznie pozdrawiam :)

    wciąż żywa Detergentowa Nina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że ten proszek to mnie wbił w fotel!hehehe, no szaleństwo. Wiesz co, bałabym się. Ale tylko dlatego, że ja nawet ubrań nie piorę w proszku bo mam podrażnienia później na skórze. Piorę w płynie dla niemowląt.
      Swoją drogą całkiem dobrze szoruje też kawa:)

      Usuń
  6. myślałaś o olejowaniu włosów?mnie bardzo pomogło i wbrew pozorom, nie sprawia, że włosy sa tłuste. Dobrze dobrany olejek działa cuda. Ja dodatkowo zamieniłam farbę do włosów na hennę. Polecam! Przed rokiem mój przedziałek miał dobry centrymetr, teraz jest o niebo lepiej. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy używasz loxonu na całą głowę, czy tylko ja jej górną część. Pytam ponieważ zadziwiła mnie mała ilość zużytych opakowań 6 miesięcy i 4 butelki? Ile razy dziennie aplikujesz? Ja używam piloxidilu o tej samej pojemności i stężeniu minoxidilu i dodatkowo używam tylko na skórę przy czole czyli na grzywkę i zakola 2 razy dziennie i mi 1 butelka starcza na max 2.5 tygodnia :O Stosuję 3 miesiące i wykorzystałem z 6 butelek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:) To dla mnie bardzo ważne, że dzielicie się ze mną swoimi opiniami.
Anonimki bardzo proszę, podpisujcie się, bo później was mylę:)