wtorek, 12 marca 2013

Genetyka, czyli co tam u mojej rodzinki słychać

Dziś post również o chłopcach i to takich najważniejszych dla mnie:)
Mój Młody, ale już nie taki młody, bo za kilka dni kończy 27 lat. Na pierwszy rzut różnimy się bardzo: ja jestem niska i drobna, on jest wysoki i dobrze zbudowany, ja zielonooka szatynka, on błękitnooki  brunet, ja jestem otwarta i mogłabym nawijać do innych ludzi cały czas, on jest zamknięty w sobie i ciężko coś  z niego wydusić,... ja łysieję a on ma gąszcz włosów. 

Kilka lat temu mój brat jak na rasowego metala przystało nosił długie baty. Piękne, grube, gęste włosiska. W pewnym momencie jego przedziałek zaczął się powiększać, mało tego dostał łupieżu a skórę miał bardzo zaczerwienioną. Hmmm, skąd ja to znam? A tak, pamiętam! Też dostałam taki prezent od losu, tylko kilka lat później. Brat sobie z tym problemem nie poradził, a że był młody, jego włosy były dosłownie wszędzie więc moi rodzice zrobili nagonkę, że ma je ściąć. W końcu się poddał... Ale wraz ze ścięciem włosów skończyły się jego problemy z ŁZS a przedziałek zarósł.

Inny ważny mężczyzna w moim życiu: tata. Mój tata w wieku 40 lat miał gąszcz kruczo-czarnych włosów, później zaczął siwieć, i pojawiły mu się zakola. Teraz jest już po 50tce, bardziej mu się przerzedził czubek, ale czasami miałam wrażenie, że przód mamy identyczny. Ostatnio zapytał, czy mu się robi łysina? Jak mu mama powiedziała, że troszkę, to zrobił wielkie oczy: jak to? 

A damy w mojej rodzinie? Zarówno moja mama jak i moja ciocia (siostra ojca), w takim samym wieku jak ja zaczęły tracić włosy. 

Pokolenie wyżej. Pamiętam tylko babcię, która miała również problem z włosami i ze skórą. Moja mama uważa, że to była łuszczyca, ale dla mnie to wyglądało jak ŁZS. Moja babcia latami się leczyła, ale nic nie pomagało. U niej największym prowodyrem problemu był...stres. 

Nie jest więc dziwne, że mam to co mam, bo u mnie w rodzinie ten temat jest obecny, u pań. Panom się upiekło:)
sesja kto zrobi głupszą minę;)

13 komentarzy:

  1. zakochałąm się w Twym bracie:D ma boskie oczy xd :D u nas o dziwo wszyscy w rodzinie czupryny mają gęste... tylko ja taki wyrodek z ŁZS;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to skwitowała moja znajoma: po listonoszu :D

      Usuń
    2. Dokładnie, trzeba się przyjrzeć bliżej listonoszowi ;)

      Usuń
    3. Kathy, chcesz mojego brata? :D

      Usuń
    4. tak chce Twego brata;D takich boskich BŁĘKITNYCH oczu jeszcze nie widziałam:D dawaj go xd :D ps. bardzo możliwe że me geny pochodzą od listonosza bo zaczynam co i rusz nie widzieć podobieństw rodzinnych;p

      Usuń
    5. Kurde wariacie i miałabym Cię w rodzinie? Mogłoby to być całkiem ciekawe;)

      Usuń
    6. hahah no pewnie :D byłaby z nas słit rodzinka:D byśmy gadały o włosach hahaha xd :D:D

      Usuń
    7. i mikstury robiły na włosy haha;D

      Usuń
  2. Nie rozumiem czemu narzekasz na swoje włosy. Są przecież gęste i odbite od nasady. Ja mam ich o połowę mniej i są o wiele cieńsze niż Twoje mimo, że nie cierpię na łojotokowe zapalenie skóry tylko na zwykłe przetłuszczanie się włosów, ech :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję że tak mówisz, ale rzeczywistość a zdjęcie to dwie różnie sprawy, tym bardziej, że zdjęcie nie jest aktualne:) Niestety mój brat jak widzi mnie z aparatem to się chowa;)A włosy na zdjęciu nie są uniesione tylko rozczochrane na potęgę, stąd takie wrażenie :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Hehehe, słodziak jesteś straszny:*** Kochana posta tworzę od 3 dni, bo kompletnie nie mam czasu na nic. Wracam do domu jak wrak. Ale to tylko jeszcze z miesiąc i powinno wszystko się unormować:) Ale jest dobrze, bo nie mam czasu myśleć o włosach:)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz:) To dla mnie bardzo ważne, że dzielicie się ze mną swoimi opiniami.
Anonimki bardzo proszę, podpisujcie się, bo później was mylę:)