niedziela, 17 marca 2013

Magnez, słów kilka

Jakiś czas temu zebrałam się w sobie i postanowiłam jednak bardziej przeanalizować to co powinnam dodatkowo przyjmować jako suplementy uzupełniające dietę. Należę do tej grupy osób które nie lubią łykać tabletek. Nigdy nie lubiłam, już jako dziecko i tak mi zostało. Jeśli mam możliwość je zastępować czymkolwiek innym, to stara się to robić, ale wiadomo, nie wszystko jest możliwe.

Magnez, bo o nim dzisiaj chciałam powiedzieć, staram się przyjmować w miarę regularnie, ponieważ kawosz ze mnie straszny.

Z czym przyjmować? Na co zwrócić uwagę?
Z racji tego, że lepiej się przyswaja w formie rozpuszczonej, co mi jest akurat baaaardzo na rękę, na taki też zawsze poluję + witamina B6, która wraz z nim powinna być przyjmowana, ponieważ ułatwia jego wchłanianie. Ale UWAGA!, sam magnez nie wystarczy. Dlaczego?
Istnieje pewna zależność: magnez zmniejsza wchłanianie wapna, a wapno zmniejsza wchłanianie magnezu. Prawidłowo, powinniśmy przyjmować 2 razy więcej wapnia niż magnezu. Najlepiej byłoby przyjmować magnez, a 1-2 godziny później wapń, ale nigdy jednocześnie.
Magnez również zmniejsza wchłanianie żelaza, dlatego jeśli ktoś suplementuje się także żelazem, powinien zachować odstęp czasowy pomiędzy nimi.
Za to magnez dobrze się wchłania z nabiałem, dlatego dobrze kiedy uczestniczy podczas jego przyjmowania.
Inny istotny element: jony potasu, które  niektórych preparatach magnezu są zawarte. O tym, że potas również jest ważny chyba nie trzeba wspominać. Czasami jest tak, że sama suplementacja magnezem nie wystarcza. Jeśli mamy kurcze mięśni dobrze jest żeby również uzupełnić braki potasu. Sama z doświadczenia wiem, że potas szybciej niweluje problem skurczy mięśni niż magnez (przynajmniej u mnie). Osoby starsze lub mające problemy z układem sercowo-naczyniowym tym bardziej powinny zwrócić na to uwagę.

Jaki magnez?
Magnez magnezowi nie równy. W tabletkach mamy go pod różną postacią, jako:
-sole nieorganiczne (chlorek magnezu, węglan magnezu)
-sole organicznych (mleczan magnezu, asparaginian magnezu, cytrynian magnezu)
Oczywiście lepsze są sole organiczne. Nieorganiczne bardzo słabo się wchłaniają (np. węglan magnezu w 30%) i mogą przysparzać przykrych dolegliwości jelitowych.
-chelat aminokwasowy magnezu, który jest organiczną formą magnezu i podobno najlepiej przyswajalną, ponieważ jon magnezu jest połączony z cząsteczką organiczną.

Ile przyjmować?
W tym miejscu też jest haczyk. Prawidłowo dorosły człowiek powinien przyjmować dziennie 300-400mg jonów magnezu (Mg ++ lub Mg2+). Natomiast na preparatach które kupujemy jest podana wartość w mg. , dlatego zawsze należy zwrócić uwagę na ilość jonów magnezu w tabletce. Taka informacja powinna znaleźć się na opakowaniu.

W jakiej postaci?
Tak jak wspomniałam dobrze przyswaja się w postaci rozpuszczonej, natomiast magnez najlepiej wchłanialny to ten który występuje w postaci tabletek dojelitowych, które są powlekane specjalną otoczką chroniącą przed kwasem żołądkowym, dzięki czemu tabletka rozpuszcza się dopiero w jelicie cienkim  gdzie magnez jest najlepiej wchłaniany. Taka postać tabletki chroni również żołądek.

W ten oto sposób dowiedziałam się, że mój magnez może nie najgorszy, ale do ideału mu daleko.  
Nie będę się rozpisywać, po co i na co magnez, bo radośnie przyjęłam, że każdy to wie. A jeśli nie to informacje można znaleźć chociażby:
...i pozdrawiam wszystkich kawo-maniaków:)

31 komentarzy:

  1. od czerwca tamtego roku zaczeły mi wypadać włosy około 100-200 dziennie teraz nawet 300-400 ( po loxonie), co powoduje że na głowie zostało mi ich niewiele, dermatolog przepisała mi loxon 5 i stosuje go miesiąc i włosy lecą jak szalone, idę jutro po skierowanie do endokrynologa jednak nie liczę na fajerwerki, moja bajka ma ciąg dalszy bo zaczynają mi wypadać rzęsy i brwi nie dużo ale jednak. Psychicznie zaczynam siadać bo nikt nic nie wie co to jest, moja dermatolog kazała łykać magnez, cynk i żelazo, efektów nie ma. Nowe włosy mi rosną jednak więcej wypada niż rośnie. Od pierwszej wizyty u lekarza czyli od września miałam zrobione jedno badanie krwi! o inny nie moge się doprosić. Myślę, że powoli wiem więcej niż moja dermatolog.....trzymam kciuki i czekam na cud :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po loxonie jest linienie i zaczyna się dokładnie w tym momencie który masz teraz czyli po miesiącu. Niestety trochę to trwa i w tym czasie faktycznie można zauważyć sporą różnicę. Co do badań, ja już z autopsji wiem, że ciężko jest z badaniami na NFZ, aczkolwiek jest to możliwe, trzeba tylko trafić na dobrego lekarza. W innym wypadku trzeba niestety wyłożyć własne fundusze i to już trochę boli, zwłaszcza jak się ostatecznie okazuje, że tych badań o wizyt lekarskich jest multum. Dermatolog to może być za mało, oni się zajmują chorobami skóry, a u Ciebie przyczyna może leżeć zupełnie gdzie indziej. Byłaś u endokrynologa?

      Usuń
    2. Kolejny mój krok to właśnie endokrynolog- chcę iść prywatnie i na NFZ.Jeszcze jedno znam osobę która po miesiącu łykania CYNKU dawka 20 mg zauważyła, że przestały jej wypadać włosy w 80%, chyba też spróbuje.Niemiecki dermatolog jej dał takie zalecenie, może coś to i mi pomoże.I mam jeszcze pytanko czy odczuwasz ból włosów cebulek?

      Usuń
    3. W listopadzie łykałam cynk 27mg i to był okres kiedy mi leciało najmniej włosów, aczkolwiek to mogła być suma składowych innych rzeczy które wcierałam lub przyjmowałam w postaci suplementów/leków. Cynk jest polecany przy androgenowym. Cebulki włosów mnie bolą, jak przetrzymam włosy lub jak są już lekko nieświeże i je zwiążę, nawet lekko frotką, to bolą. Ale ja tak od dzieciaka miałam. Pamiętam, że mówiłam mamie że mnie włosy bolą ;) Same z siebie...nie, raczej nic nie czuję.

      Usuń
  2. Magnez w formach nieorganicznych lepiej od razu sobie darować, bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Dodatkowo warto pamiętać, że małe dawki magnezu mają większą przyswajalność niż duże - dlatego lepiej łyknąć kilka tabletek w odstępach czasowych niż jedną, bo nawet jeśli sumarycznie znajduje się w nich tyle samo jonów magnezowych, to te z dużej dawki koniec końców i tak dostarczą sporo mniej magnezu do organizmu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie też to sobie uświadomiłam jak zaczęłam drążyć temat. Nie wolno się nigdy sugerować tym co piszą na opakowaniu;)

      Usuń
  3. Uważam, że magnez+b6 z firmy Olimp jest wart zainteresowania. A tak w ogóle, to kiedyś magnez kojarzył mi się z magnesem;)

    (.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! wiedziałam, że o czymś zapomniałam! Megnez chelatawy! Trzeba będzie zrobić edit. Dokładnie, jest najlepiej wchłaniany. Ja zrobiłam głupią rzecz, bo kupiłam na zapas tego magnezu. Wrrrr. Tak, też uważam, że Olimp prezentuje się całkiem dobrze. Jeszcze nie rozszyfrowałam ile musiałabym go brać, ale to do nadrobienia.
      Tak, mi też się wydawało jak byłam dzieciakiem, że jak się łyka magnez to później człowiek łyżki przyciąga;)

      Usuń
  4. Byłam pewna, że tabliczka czekolady spokojnie wystarczy na pokrycie dziennego zapotrzebowania na magnez, a tu okazało się, że wcale nie. Dzisiaj się dowiedziałam. Teraz zastanawiam się nad zwiększeniem dawki do trzech tabliczek, ale to z kolei będzie zbyt duża dawka kalorii. Same problemy. Dobrze, że jest jeszcze w bananach, marchewkach i pomarańczach, a także w wielu innych produktach. I na całe szczęście - nie mam żadnych objawów niedoboru. Ufff. :D
    Poza tym jony magnezu są chyba też w wodzie mineralnej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pewnego momentu pochłaniałam potworne ilości czekolady i chyba w jakimś stopniu było to na plus, bo czułam się lepiej niż teraz, a piłam tyle samo kawy. Teraz odstawiłam czekoladę i kurcze tak czuję, że coś nie bangla. Za to zrzuciłam 2kg:)
      Tak woda mineralna jest dobra na uzupełnienia magnezu, ale trzeba uważać, bo wypłukuje potas. Robiłam badanie latem i mimo, że pochłaniałam potworne ilości pomidorów w których jest potas, to wypłukiwałam wszystko wodą i w sumie wychodziło, że jestem w dolnej granicy normy.

      Usuń
    2. Może coś w tym jest. Co prawda na etykiecie jest napisane, że potas jest, ale w oszałamiającej ilości 2,8 mg/litr.

      Usuń
  5. ja też biorę, bo niedobory są zbyt groźne dla mnie. zreszta straszne skurcze mam karku od pracy w przy biurku

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekolady sobie nie żałujcie, najlepiej gorzka;)
    Może być też kakao. Sam magnez na pracę przy biurku może nie wystarczyć. Kark domaga się jakiejś gimnastyki.

    (.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to zdecydowanie, że ciało domaga się ruchu:) Czekolada gorzka ok, ale wiesz, że niektórzy są totalnymi maniakami czekolady i 2-3 kratki im nie wystarczą ;) Ja potrafię wcząchnąć całą tabliczkę na raz. Dlatego odstawiłam słodkie prawie całkiem:) Udało mi się, co jest mega sukcesem. I na razie staram się ten stan utrzymywać i nie sięgać po nic co jest słodkim.

      Usuń
    2. Dlatego polecam czekoladę gorzką, bo nie jest słodka;)
      Jedna tabliczka to nic takiego, i tak ciągle spada Ci waga:)
      Natomiast pączusie z umiarem;)

      (.)

      Usuń
    3. No i mam:( Jest gorzka, 70%. Źle nie jest, ale do nieba w gębie to daleko:/ A skąd wiesz, że mi ciągle spada waga?;)

      Usuń
  7. 70 proc. jest jeszcze dobra, ale 90 to juz tylko dla desperado:)
    To, że ciągle spada Ci waga możesz znaleźć na takim poczytnym blogu o sitkach, podobno ostatnio zrzuciłaś 2 kg;)

    (.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A trzymałam w jednej ręce 70% a w drugiej 90%, ale uznałam, że na początek może 70%. Ta wiedziałam, że "wchodzi", bo będąc młodszą najbardziej właśnie lubiłam gorzkie. Raz u kogoś podjadłam taką mocno gorzką i pamiętam, że "coś" mi nie pasowało. Ale z wiekiem wszystko się zmienia, więc może;)
      Ano napisałam, że zrzuciłam, ale nie, że nadal spada:P Chociaż możliwe, ja już nie pamiętam gdzie, komu i co mówię. Stara jestem, sklerozę mam już mocno zaawansowaną:/

      Usuń
  8. Nie musisz nic mówić, wszystko jest w sieci;)
    20-go lutego napisałaś, że spadło Ci 1,5 kg
    17-go marca 2 kg
    Czyli nadal spada;)

    (.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. Nie wiedziałam, że czytasz aż tak wnikliwie;) Ale swoja drogą faktem jest, że czasami się już gubię i nie pamiętam co i gdzie napisałam:) Powiem Ci tak w tajemnicy, że jeszcze 3 kg i będzie klasa;)

      Usuń
  9. Co za tajemnica, jak teraz wszyscy przeczytali;)

    Czyli będziesz jak najmniejszy Mercedes, A-klasse?

    (.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak za słówka łapie :P
      Najmniejszy Merc to ja już jestem, jak zrzucę jeszcze trochę to będę po prostu wersja exclusive;)

      Usuń
  10. Za dużo nie zrzucaj, bo stracisz na opływowych kształtach;)

    (.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zrzucę to będę mieć opływowe;) Na razie to jestem ja i Maciek:) Maćka bardzo lubię, ale czasami mi stopy zasłania;)

      Usuń
  11. jest stos błędów w tym tekście

    # "Istnieje pewna zależność: magnez wypłukuje wapno, a wapno wypłukuje magnez"
    nie wypłukuje (co to znaczy?) a "zaburza wchłanianie" jak juz

    # "ponieważ blokują się wzajemnie." - kolejne niefortunne stwierdzenie...

    #...natomiast magnez najlepiej wchłanialny to ten który występuje w postaci tabletek dojelitowych, które są powlekane specjalną otoczką chroniącą przed kwasem żołądkowym, dzięki czemu tabletka rozpuszcza się dopiero w jelicie cienkim gdzie magnez jest najlepiej wchłaniany -> kolejna bzdura - pokrycie tabletek otoczka rozpuszczalna dopiero w jelicie nie ma zadengo znczenia jesli chodzi o wchłanialność! Poczytaj sobie...

    tego jest wiecej poszukaj i popraw ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, zgadzam się, dziękuję za zwrócenie uwagi. Czasami moja myśl twórcza trochę może zmienić sens, ale ostatni punkt... nie rozumiem? Tu niczego nie zmieniałam i nic nie przetworzyłam, więc jeśli poprawiać, nie wiem co?

      Usuń
  12. Nie wiedzialam nawet że magnes najlepiej się wchłania z nabiałem :) W takim razie czuję się już kompletnie usprawiedliwiona... Tak jak TY pije mnóstwo kawy ale dolewam sobie do niej mleczka light z magnezem (można go kupić praktycznie wszędzie, w takim błękitnym małym kartoniku) :) A do kawki pasek gorzkiej czekolady (też zawiera dużo magnesu). No i od czasu do czasu masz przyjemną alternatywe magnesu w tabletkach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa przepraszam -sie nie podpisalam :)

      Jolka!

      Usuń
    2. magneS to jest na lodówkę a to jest magneZ

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz:) To dla mnie bardzo ważne, że dzielicie się ze mną swoimi opiniami.
Anonimki bardzo proszę, podpisujcie się, bo później was mylę:)