poniedziałek, 14 stycznia 2013

Nie chwal dnia...

...przed zachodem słońca.

Miałyście tak kiedyś, że wypowiedziałyście na jakiś temat pozytywną opinię, pochwaliłyście coś albo oznajmiłyście, że z czegoś jesteście zadowolone, coś wam się udaje...aby następnego dnia właśnie to o czym miałyście tak dobre zdanie, zaczęło się psuć (albo najprościej, chrzanić)? Ja mam tak zawsze! 

Niestety słowo pisane też się w to wlicza. Moja koleżanka kiedyś wysnuła teorię, że nie zapisuje myśli, których spełnienia by się bała. Ja mam tak, że kiedy powiem lub napiszę, że jest "dobrze", to następnego dnia jest "źle"! I tak jest zawsze. Wczoraj napisałam, jak to moja skóra zachowuje się poprawnie. Bach! Dzisiaj cały dzień mnie swędziała. 

Innym takim przykładem jest sytuacja kiedy ktoś inny się wypowie pozytywnie o tym co zrobiłam, albo czymś co mnie dotyczy. Zanim zaczęła się moja gehenna z włosami, miałam piękne, długie włosiska. Pewnego dnia, moja ciocia powiedziała mi, że mam przepiękne włosy. Następnego dnia siedziałam i wyciągałam je garściami! Byłam przerażona. Uznałam, że ciotka jest czarownicą i rzuciła na nie zły urok

Nie jest tak, że moje życie jest pełne magi, czarodziejów i złych czarownic. Dzisiaj siedziałam cały dzień w nagrzanym przez grzejniki pomieszczeniu. Nie było opcji, żeby moja skóra nie zaprotestowała. To nie czary. Również te naście lat temu, to była reakcja na bardzo szybko zrzuconą wagę (nie, nie odchudzałam się, stres sprawił, że spadło mi 10kg w 2 tygodnie), a nie zły urok Bogu ducha winnej ciotki. Nie mniej, jak ktoś zaczyna mówić coś o moich włosach, od razu zamykam mu usta, żeby przypadkiem nie powiedział na ich temat czegoś pozytywnego. Lepiej chuchać na zimne;)

11 komentarzy:

  1. Tez tak mam, a zachywcaja sie moimi wlosami nawet teraz, gdy mam ich polowe mniej to mam im ochote zamknac buzie.. no uroki normalnie : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ze znajomymi to jeszcze w tej materii znajduję nić porozumienia. Mówię tylko, ciiii, i milkną. Ale najgorsze są takie "ciotki", które wiedzą najlepiej.

      Usuń
  2. U mnie jest identycznie, nawet ostatnio moja mam się chwaliła, że dawno nie była chora, a dziś już pojechała do lekarza, bo jakieś grypopodobne coś ja złapało...
    Przesądna nie jestem, ale też staram się "bieżącej chwili" nie chwalić, a i nie mówię nikomu o planach i ich nie spisuję, bo wtedy zwykle się nie spełniają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami lubię powiedzieć o swoich planach, bo wtedy mam motywację, żeby to zrobić. Najlepszym dowodem na to jest prowadzenie tego bloga, które zmotywowało mnie do nie szlochania w poduszkę tylko ostrego działania. Jutro wizyta u ginekologa z wynikami;) Do endo jestem zapisana dopiero na kwiecień:(
      Zauważyłam, że jak powiem, albo napiszę, że moim włosom jest lepiej, to następnego dnia zbieram ich więcej z sitka. Tylko jak tu prowadzić bloga, który na tym się opiera? ;)

      Usuń
  3. też tak mam.. wolę chuchać na zimne i nigdy niczego nie chwalić.
    ps. mam głupie pytanie, czy jak jesz więcej słodyczy to mocniej Ci lecą włosy???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez 2 miesiące wakacji prawie nie jadłam słodyczy i nic to nie zmieniło. A jem naprawdę dużo. Teraz odstawiam, bo niestety "urosłam" i średnio mi się to podoba. Natomiast leci mi więcej włosów po rzeczach ostrych, słonych (chipsy), dlatego tego unikam jak ognia. Swędzi mnie skóra i zaczynam się drapać, jak się drapie, to włosy lecą. Po zjedzeniu ostrego dania, odchorowuję kilka następnych dni.

      Usuń
    2. ja też tak mam po czipsach i ostrych rzeczach.. tylko kurcze ostatnio zauważyłam, że po czekoladzie mi lecą włosy..
      jadłam przez jakieś kilka dni czekolade codziennie i więcej leci. korci mnie test taki zrobić porównawczy choć niewątpliwie odkupię stresem gdzie me włosy;p

      Usuń
  4. Nie pamiętam, czy Ci pisałam o zbadaniu tarczycy. Mnie włosy wypadały własnie przez to, co wyszło dopiero przy dokładniejszych badaniach (wszystkich hormonów tarczycy). To był mój jedyny wyraźny objaw niedoczynności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hormony tarczycy miałam wszystkie badane 2 lata temu, nie robiłam tylko USG. Wszystko w normie. Pół roku temu powtórzyłam samo TSH i jest ok. Będę za 3 miesiące u endo to podpytam, a jak mnie natchnie to może i sama zrobię przed wizytą.

      Usuń
  5. a kiedy masz teraz wizytę u dermatolog?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam aż mi ją wyznaczą, bo to na NFZ. Ostatecznie pójdę prywatnie, ale wolałabym chociaż na tym kasę oszczędzić.

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz:) To dla mnie bardzo ważne, że dzielicie się ze mną swoimi opiniami.
Anonimki bardzo proszę, podpisujcie się, bo później was mylę:)