piątek, 19 października 2012

Podsumowanie tygodnia

Podsumowanie tygodnia:

  • Loxon - ciąg dalszy, aczkolwiek pojawia się coraz więcej wątpliwości...Zauważyłam nad wargą kilka włosków. Jednak nie jestem pewna w 100% czy to Loxon, czy już je miałam tylko nie zwracałam na nie uwagi. Jest to całkiem realne, ponieważ moje włoski ostatnimi czasy widzą mniej słońca, więc nie mają od czego jaśnieć :) Na razie nie przerywam stosowania,  ale zaczynam się sobie bardziej przyglądać
  • płukanka kawowa -stosuję, stosuję
  • Novophane - coraz częściej o nich zapominam, ale ja tak zawsze mam, że jak dochodzę do końca opakowania 
  • ilość wypadających włosów:  bez zmian, za dużo!
  • swędzenie skóry głowy: w tym tygodniu większe
  • przetłuszczanie się skóry: niestety również większe :(
Adnotacja do tego, że swędzi mnie skóra i włosy się szybciej przetłuszczają: w momencie kiedy w mojej diecie pojawia się dużo ostrych potraw, moje gruczoły łojowe zaczynają szaleć. Nie słodkie, a ostre wprowadza je w stan kompletnego ogłupienia. W zeszły weekend przygotowałam sobie dość ostrą potrawę, którą jadłam przez kilka dni. Efekt taki, że do dnia dzisiejszego cierpię! Zrobiłam chyba jeszcze ten błąd, ze zamiast myć głowę delikatnym szamponem, postanowiłam "zedrzeć" z siebie to chilli czymś mocniejszym. 

Plany, ach te plany:
  • byłam u ginekologa, więc już wiem jaki ma być mój dalszy ruch: badania hormonów i wizyta u endokrynologa, ale to dopiero w przyszłym miesiącu
  • w przyszły piątek NEW dermatolog! Na NFZ więc nie wiem jak mnie potraktuje, ale go absolutnie nie przekreślam. Wręcz przeciwnie, jestem dobrej myśli
  • w przyszłym miesiącu trichoscan, tak, chcę go w końcu wykonać!
Dzisiaj uciekłam z pracy! Poważnie. Pojechałam załatwić jedną sprawę, a jak wracałam, było tak pięknie, słońce świeciło obłędnie, cieplutko...słów brakuje na to żeby opisać w jaki błogostan wpadłam (a nie powinnam, bo jechałam rowerem przy najbardziej wypadkowej trasie w mieście). I już do pracy nie wróciłam:):):) W związku z powyższym, jutro pracuję!

me & my bike

5 komentarzy:

  1. Witaj też mam łysienie androgenowe przeczytałam całego bloga i po zdjęciach widzę ogromną różnicę dużo włosków Ci odrosło czy to zasługa loxonu? Ja boje się go używać bo strasznie mi po nim leciały włosy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, zaskoczyłaś mnie w pierwszym momencie...aż zaczęłam się zastanawiać nad tym odrostem, ale chyba to jednak tylko kwestia zdjęć :( Ja potrafię sobie zrobić zdjęcie gdzie wyglądam jakbym miała busz włosów, żeby zaraz potem wyszła fotka na której mam 2 włosy na krzyż, chociaż zawsze staram się, wrzucać zdjęcia jak najwierniej oddające obraz sytuacji.
      Włosy lepiej wyglądają też od momentu kiedy je ścięłam, i mimo, że fryzura u mnie prezentuje się mało sexy, włosom jest zdecydowanie lepiej, stąd może wrażenie, że jest ich więcej.
      Co do Loxonu, to nawet miałam pewną notkę wrzucić na jego temat, ale ciągle się waham i chyba tego nie zrobię jeszcze. Chodzi o to, że po pewnym czasie mogą wyrastać włoski na twarzy. I chyba to u siebie zaobserwowałam :( Ale mówię "chyba", ponieważ zawsze coś tam pod nosem miałam. Natomiast samo wypadanie Loxonowe, ciężko mi powiedzieć, ale wydaje mi się, że jest mniejsze. Włosy nadal lecą, ale nie bardziej niż do tej pory. Miałam moment, że sypało się ich zdecydowanie więcej, ale nie wiem czy to Loxon spowodował, czy był to efekt po długiej infekcji którą przechodziłam. Natomiast moje zwiększone wypadanie to było ok. 150-200 włosów. Teraz wypada mi tak do 150 w dniu mycia. Szacunkowo, bo liczę raz na jakiś czas. Nie jestem też pewna mojego androgenowego, jeszcze jestem na etapie ustalania tego. Przez ostatnie 4 lata byłam leczona pod kątem łojotoku, sugestia, że to AGA pojawiła się niedawno:(

      Usuń
  2. Myślałam że loxon Ci pomógł bo po zdjęciach widać dużą różnicę kiedy 5 dni temu przypadkiem trafiłam na Twojego bloga czytałam i oglądałam go od końca myślałam że czytam o sobie problem z włosami mam od 3-4 lat moja łysinka przy czole wygląda tak samo jak Twoja też nie jestem pewna że to łysienie angrogenowe choć 2 dermatologów to potwierdziło i mówili że mam łojotokowe zapalenie skóry ale chyba nie chce tak na prawdę w to wierzyć ja stosuję ampułki z vichy polecam choć są drogie efekty widać po 5 miesiącach przynajmniej u mnie dobrze też myć głowę 2-3 razy w tygodniu szamponem nizoral bo ma działanie podobne do loxonu stosowanego raz dziennie z innych szamponów to świetne są alterra z kofeiną vichy dercos i wszystkie bez sylikonów w składzie biorę też tabletki revalid raz w roku przez 5 miesięcy mi taka kuracja zachamowała wypadanie na 2 lata i odrosły mi prawie wszystkie włosy niestety w maju połowa z tego mi wypadła ale chyba to przez to że w kwietniu poroniłam i prze 2 w ogóle nie dbałam o włosy teraz myślałam czy ni spróbować jeszcze raz loxonu ale trochę się boje linienia i tego że powoduje straszny łupież też mi się po nim pojawiły włoski tam gdzie nie powinny trochę za bardzo się rozpisałam przepraszam za to i za brak przecinków i kropek ale w mojej klawiaturze nie działają przez to że zalałam ją kawą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak to się stało, ale dopiero teraz zauważyłam Twoja wypowiedź. Musiała mi gdzieś umknąć:) Też się zastanawiam od jakiegoś czasu nad Nizoralem, ponieważ uważałam go za dobry szampon. Na razie z przerażeniem odkrywam, że moje wszystkie szampony zawierają silikony! Nie wiem jakim cudem udało mi się to przeoczyć. Bardzo szkoda, że minęło tyle czasu od Twojego wpisu, bo bardzo chciałabym Cię zapytać jakich szamponów używasz na co dzień?

      Usuń
  3. androcur jest na lysienie androgenowe, lojotok/tradzik, androgenizacje u kobiet i nadmierny poped u mezczyzn. dziala cuda - cala po nim bylam ladniejsza, suchutka zdrowa cera bez tego wstretnego loju, odrosty na zakolach. wlosy nietluste co chwile... mama zauwazyla po kilku m-cach ze mam wiecej wlosow jakos... a i tak mi bardziej wypadaly. a jak lysieje to mi prawie w ogole nie wypadaja-na jeden dzien raptem kilka wlosow. po prostu sa uspione przez androgeny.
    do androcuru biore yasmin. niestety jak odstawiam androcur lojotok wraca :( wiec znowu do mniego wroce. to byly najpiekniejsze wakacje w moim zyciu. bralam go pol roku.od czasu dojrzewania to swinstwo sie zaczelo.od pierwszej miesiaczki.szkoda kasy na dermatologow nie znajacych sie na rzeczy, zdzierajacych kase za loxony, trichoscany, zerujacy na czyims nieszczesciu bo to wielkie nieszczescie dla kobiety... jak chcesz napisac moj mail: robpawlak1@interia.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz:) To dla mnie bardzo ważne, że dzielicie się ze mną swoimi opiniami.
Anonimki bardzo proszę, podpisujcie się, bo później was mylę:)